- Tak bardzo za tobą tęskniłem - powiedział Justin, gdy wziął mnie za rękę, schodząc ze sceny. Nie mogłam się przyzwyczaić do dziewczyn, które krzyczały całym swoim sercem.
- Ja tęskniłam bardziej. Co tutaj robisz? - zapytałam, gdy odwrócił się do mnie, pijąc swoją wodę.
- Przyjechałem do Stratford na dwa tygodnie, by zobaczyć rodzinę i przyjaciół, więc zgaduję, że mamy sporo do nadrobienia - mrugnął, a ja poczułam, że moja twarz robi się koloru pomidora. Byłam tak podekscytowana. Nie mogłam się doczekać, kiedy będziemy robić rzeczy, które zwykliśmy robić, jak byliśmy dziećmi. Spędzaliśmy ze sobą cały swój wolny czas.
- Kochanie, wszędzie ciebie szukałem - Justin obrócił się do Jake'a idącego w naszą stronę. Jake wziął mnie za rękę i próbował dać mi całusa w usta, lecz odwróciłam tak, by mnie pocałował w policzek.
- Fajnie, że masz chłopaka - powiedział Justin, oblizując swoje usta.
- Taak - nie miałam nic do powiedzenia odkąd nastał Jake. Tak jakbym nie była w stanie mówić do innego chłopaka.
- To świetnie. Selena do nas przyleci więc moglibyśmy iść i obejrzeć jakiś film, czy coś? - Justin spojrzał na mnie kiwając lekko głową, jakby naprawdę chciał żebym poszła.
- Będziemy tam - uśmiechnęłam się, a Justin odszedł.
- Dlaczego to zrobiłaś? Miałem plany! - mówiąc to odwrócił się do mnie. Wzięłam głęboki wdech i odeszłam, by poszukać Molly i rzuciłam:
- Przyjedź po mnie o 7!
Ja i Justin zaaranżowaliśmy czas i miejsce. Byłam w pełni gotowa, ubrana w obcisłe szorty i luźny top. Założyłam również moją fioletową czapkę, która współgrała z conversami.
Jake znalazł się pod drzwiami, uśmiechając się sarkastycznie.
- Więc jednak przyszedłeś? Myślałam, że miałeś plany - powiedziałam, zamykając za sobą drzwi.
- Miałem, ale chcę być ze swoją dziewczyną - zaśmiałam się, gdy mnie połaskotał, a następnie dał buziaka w policzek. Był taki słodki.
- To idziemy? - skinęłam głową przygryzając wargę i poszliśmy do samochodu, trzymając się za ręce.
- Więc... Justin chce, żebyśmy się się spotkali naprzeciwko Nandos.
- Dlaczego musimy być tam z Justinem? - zapytał patrząc na mnie zanim wsiedliśmy do auta.
- Jest moim najlepszym przyjacielem, a poza tym nie widziałam go całą wieczność.
- Urg... Chyba tak - uśmiechnął się, a ja spojrzałam przez okno, przewracając oczami.
Jake i ja staliśmy na zewnątrz Nandos, czekając na Justina przybywającego z Seleną i setką piszczących dziewczyn, ale zgaduję, że byliśmy w błędzie. Przyszedł idąc za rękę ze swoją dziewczyną, jakby nikt ich nie znał.
- Gdzie są twoje Beliebers? - zapytałam, posyłając Selenie uśmiech.
- Cóż, wiedzą, kiedy potrzebuję prywatności. Od czasu do czasu zrobią sobie ze mną zdjęcie, ale moje Beliebers są niesamowite i pozwalają mi robić, co chcę - powiedział Justin, uśmiechając się i pocałował mnie w policzek, a Selena i Jake również dali sobie całusa. Wiedziałam, że Jake'owi spodobało się to co zobaczył, ale nie miałam temu nic przeciwko. Wiedziałam, że później dostanie dobrą reprymendę.
- Oni są tacy słodcy - powiedziałam, gdy Jake wziął mnie za rękę.
- Więc gdzie idziemy?
Justin się uśmiechnął i mrugnął do mnie odchodząc z Seleną w stronę McDonald'sa, a ja i Jake podążyliśmy za nimi.
- Nic nie może przebić Maccie D'sa* - Selena powiedziała, oblizując usta, gdy Justin ją pocałował.
Spojrzałam na Jake'a i uśmiechnęłam się, gdy nagle coś mnie skręciło w żołądku. To było takie dziwne, ja i Justin, będąc ze swoimi ''kochankami''. Zatęsniłam za tym, za mną i moim Juju.
*chodzi o McDonald's
_________
I jak? Przepraszam za jakiekolwiek błędy interpunkcyjne... Polonistka ostatnio mi zwróciła uwagę i próbuję coś z tym zrobić. I to ''nastał''. Nie miałam pojęcia jak to przetłumaczyć, więc jest tak jak jest. Dziwnie to brzmi, jak się czyta. :D
Wiem, krótkie są te części, ale jutro - obiecuję - dodam 5, 6 i 7. Trzy, iż są masakrycznie krótkie.
JEŚLI CZYTACIE, PROSZĘ SKOMENTUJCIE. Tłumaczenie nie zajmuje mało czasu, a dzięki nim może mnie bardziej zmotywujecie. :')
Twitter - @catchfeelingsPL
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz